x

Rzeźby Adriaana Paneebbakera w Defabryce

17 września 2024

Nasza industrialna przestrzeń wzbogaciła się w nowe rzeźby. To cztery prace Adriaana Paneebbakera, holenderskiego rzeźbiarza, którego życiowe ścieżki zaprowadziły do Warszawy. Artysta, dotychczas mieszkający w takich krajach jak Anglia, Chile, Meksyk czy Hiszpania, to w Polsce odnalazł swoją drogę jako rzeźbiarz. W młodości Adriaan był pod wpływem swojego dziadka P. A. de Groota (malarza i rzeźbiarza), którego grafiki można znaleźć w Galerii Grafiki w Rijksmuseum w Amsterdamie.
 
W 2016 roku poznał polską rzeźbiarkę Aleksandrę Śmietanę (której rzeźby także oglądać można w Defabryce), ponieważ oboje mieszkali wówczas w Hiszpanii. Aleksandra ponownie otworzyła przed nim świat sztuki i poprowadziła go do jego własnej osobistej sztuki.
 
Artysta studiował na Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie pod kierunkiem prof. Adama Myjaka. W 2021 roku ukończył studia z wyróżnieniem. Adriaan pracuje głównie z gliną, gipsem, żywicą i brązem.
 
Jego prace były dotychczas eksponowane w Muzeum Alfonsa Karnego w Białymstoku – Polska i na wystawie The Society of Portrait Sculptors w Londynie – Anglia. Jest jedno dzieło w przestrzeni publicznej, w Grzybowie – Polska, nad Bałtykiem.
 


 

Nude
Postać kobieca na palcach u stóp z otwartą dłonią przed sercem.
 
Kompozycja inspirowana jest średniowiecznymi freskami nubijskimi eksponowanymi w Galerii Faras Muzeum Narodowego w Warszawie. W szczególności gest jej dłoni. Różne pęknięcia i zaburzenia na powierzchni mają na celu oddanie poczucia przeżywanego lub odczuwanego napięcia lub zmagania. A także stworzenie gry struktur, które zwracają uwagę na różne punkty, gdy obserwuje się je z bliska, ale znikają w większych kształtach, gdy ogląda się je z dalszej odległości.
 
Zimniejsze kolory, które tworzą patynę, mają podkreślać to, co pokazuje jej gest.
 
Pojedynek
 
Dwie formy zderzają się, jak barany lub byki w pojedynku. Mają ten sam kształt, odlane z tej samej formy, ale noszą różne patyny. Proces ich produkcji pokazał rozwiązanie. Dwie kopie tego samego dzieła mają sens zarówno pod względem kompozycji, jak i znaczenia.
 
Stają naprzeciw siebie w pozie przypominającej lustro, ale ich zderzenie nie jest tylko zewnętrzne. Ich głowy pochylają się, ich dłonie naciskają, jakby zmagali się sami ze sobą. Dwie rzeźby ucieleśniają walkę. Są niemal identyczne, ale nie są odbiciami. Pokazują nam, że ten drugi jest jedynym lustrem, które może odbić naszą prawdę. Siedzą na swoich miejscach, ale stają naprzeciw siebie. Ujawniają nam złożoność natury ludzkiej, konflikt wewnętrzny, wroga wewnętrznego. Są dwiema, ale są też jedną.
 
Thoth
Wysoka i szczupła organiczna forma inspirowana czaszką dzika. Umieszczona w taki sposób, że wydaje się przypominać stojącą postać z wyciągniętym ramieniem. Ptasia głowa i dziób oraz wysoki wzrost sprawiają, że przypomina Thota, egipskiego boga księżyca, mądrości i pisma, często przedstawianego jako mężczyzna z głową ibisa.
 

Kontynuując zgadasz się na politykę cookies. Więcej informacji

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close