Marta Banaszak, artystka wszechstronna, wielkopłaszczyznowa, która nie boi się nowych wyzwań i eksperymentów z materią. Jej prace wielokrotnie oglądać można było w Defabryce.
Niebawem Noc Muzeów na którą artystka przygotowuje nową pracę. A już dziś zobaczmy nad czym artystka pracowała ostatnio.
„Obrazy tworzy się w samotności, rzeźbę w otoczeniu i z pomocą innych ludzi. Tak więc jeżeli malarstwo jest grą solo, to rzeźbiarstwo grą w orkiestrze!
Obiekty artystyczne wymagają wykonania na najwyższym poziomie. Popatrzmy na zabytki art-deco. Tam najpełniej objawiło się mistrzowskie panowanie nad drewnem, szlachetnymi kamieniami, odlewnictwem, szkłem artystycznym. Rzemieślnicy dążący do osiągnięcia absolutnej perfekcji i precyzji, w realizacji wizji artysty.
Dzieła sztuki mają wartość muzealną i kolekcjonerską, więc ja sama skłaniam się ku materiałom trwałym i szlachetnym. W tworzeniu moich obiektów rzeźbiarskich wspiera mnie firma kamieniarska Bogdana i Wojciecha Wiśniewskich. Stworzyli autorską galerię wybitnej polskiej rzeźbiarki Barbary Falender. Szczęśliwie, krajowy rynek sztuki coraz bardziej docenia obiekty rzeźbiarskie, ostatni rok widział parę rekordów cenowych.
Moja ostatnia realizacja to współpraca z Manufakturą Stali. Marcin Gic, którego dziadek założył zakład w 1918 r. jest perfekcjonistą i nie boi się wyzwań. Dolny element mojej rzeźby został ręcznie uformowany ze stali nierdzewnej, zespawany, a następnie wypolerowany na lustro. Tak wykończona stal jest równie wrażliwa jak marmur, najdrobniejsze draśnięcie pozostawia ryskę. Rzeźba z kamienia i stali – trwała, wieczna, a jednak delikatna i niedostępna”.
Marta Banaszak
Kontynuując zgadasz się na politykę cookies. Więcej informacji
The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.