x

Natura jest fascynująca – wystawa Agnieszki Gewartowskiej w Oliwskim Ratuszu Kultury, Galerii Nowy Warzywniak

21 maja 2021

Ewa Nawrocka
 
Cząstka boskości jest w nas
 

Wypowiedziała te słowa malarka Agnieszka Gewartowska w trakcie mojej wizyty w jej pracowni plastycznej. Mogłyby się wydawać pretensjonalne, ale Agnieszka mówi o swoim malarstwie nie tylko mądrze, ale też z niezwykłą szczerością i ujmującą skromnością. Wynika to z jej niekłamanej fascynacji pięknem i tajemnicą natury, jej metafizycznymi odniesieniami. Maluje od dawna, ale dopiero od 2017 roku wkroczyła z impetem w świat przyrody, jej cudowności, twórczej siły. Podróże do Indii i Chin, kontakt nie tylko z odmienną kulturą i jej szczególny sposób przeżywania natury sprawiły, że zaczęła się uczyć odbierać ją wszystkimi zmysłami, odczuwać jedność z nią, nie bać się jej, kontemplować jej bogactwo i  wnikać w jej tajemnice bliskie doświadczeniu sacrum. W Indiach objawia się podwójne życie stworzeń i przedmiotów, oszałamiają nie tylko widoki, ale i zapachy, smaki, widać szczególną więź człowieka z ziemią. Stąd wynika tematyka malarstwa Agnieszki. To rośliny, głównie kwiaty i ptaki. To także kolorystyczna odwaga, oszałamiająca bujność kształtów i barw. Nie wszystkim to odpowiada. Na mnie robi wrażenie, wciąga mnie w ten niezwykły, szalony, ekstatyczny sposób doświadczania rzeczywistości. Pozwala a nawet zmusza do zanurzenia się w pięknie i, właśnie niech padnie to słowo, „boskości” natury.

 

Agnieszka Gewartowska łączy na obrazach rośliny i ptaki. Ptaki są symbolem wolności. Nie maluje ludzi, ani tak barwnych owadów jak motyle. Ptaki są kolorowe, egzotyczne jak papugi czy bażanty, ale i zupełnie zwyczajne, domowe, codzienne jak wróble, dzięcioły, jaskółki, perliczki. Z kolei kwiaty to wytworna kalia, bujna piwonia, wymyślne kaktusy wraz z kwiatem kaktusa jednej nocy i rodzime rumianki, babka, opuncja, rudbekia, chmiel, malwa. Nie znajdziemy takich kwiatów w naturze. Artystka przetwarza je w wyobraźni, zderza ze sobą, choć w rzeczywistości nie spotykają się. Czerpiąc inspirację z natury stwarza swój osobny, wyimaginowany, autonomiczny świat sztuki. Niezwykle konsekwentnie i umiejętnie łączy wyobraźnię z wiedzą, twórczy poryw z ciężką pracą. Studiuje nie tylko z natury, zwiedza arboretra, szkicuje, przegląda albumy botaniczne, malarstwo holenderskie, obrazy mistrzów. Przygląda się anatomii roślin i ptaków.

 
Przychodzi mi na myśl mistyczny Słowacki rysujący liście drzew i upatrujący w ich liniach śladów pracy Ducha w naturze. Obrazy Agnieszki odbrzmiewają jak plastyczne echo strof  Łąki Bolesława Leśmiana. „Zielona Łąka, szumna od istnienia (…)  „Zawołana po imieniu…” wchodzi do chaty człowieka, wzywa go „Oczarujmy się nawzajem”. I choć Bóg „rozżałobnił” go w kształt ludzki” człowiek obcując z Łąka  „ znów się upodobnił/ kwiatom i wszelkim trawom i źdźbłom gorzkiej mięty.”
 
Artystka ma sprawdzoną w praktyce technikę malowania: najpierw kompozycja całości, naszkicowanie ołówkiem lub rysikiem szczegółów, drobiazgowy rysunek liści, płatków kwiatów, ptasich piór, dopiero potem kolory. Ich paleta jest wyrazista, przemyślana, charakterystyczna. Uderza przemienność barw ciepłych i zimnych, odcienie różu, wina, karmin, zieleń, błękit, lazur, ultramaryna, gdzieniegdzie plama ostrej czerwieni lub żółci.

 

Zdjęcia: Agnieszka Gewartowska, Magda Slow.
 

O Artystce:
 
(ur. w 1975) Absolwentka Akademii Sztuk Pięknych roku Gdańsku. Dyplom na Wydziale Malarstwa i Grafiki w 2001 roku, w pracowniach: prof. M. Targońskiej, prof. Z. Gorlaka, J. Krechowicza. Artystka sztuk wizualnych, zajmująca się malarstwem, grafiką artystyczną, rysunkiem i instalacjami typu site specific. Uczestniczka ponad 80 wystaw indywidualnych i zbiorowych w kraju i za granicą, między innymi w Rosji, Szwecji, Niemczech, Kanadzie, Japonii, Korei, Chinach i na Litwie. Wielokrotnie nagradzana i wyróżniana. Jej prace znajdują się w kolekcjach prywatnych jak i w Muzeach Sztuki Współczesnej.
 
[…] W jej artystycznym świecie powstają rzeczy, zjawiska, obiekty, które mogą pomóc nam myśleć głębiej, zobaczyć dalej przez to, że są one bardzo zmysłowe, wnoszą do naszej wyobraźni ów szczególny aspekt życia – archetypalną potrzebę materialności istnienia, wobec i mimo szerzącego się i reklamowanego materializmu post- postnowoczesności oraz potrzebę dotyku i wreszcie najważniejsze – ciągle się w nas odradzająca potrzebę piękna. […]*
 
* Zbigniew Mańkowski, fragment do twórczości Agnieszki Gewartowskiej, wystawa pt.: „Piękno utracone”/ „Lost beauty”, Galeria Wydziału Grafiki ASP w Gdańsku, Dom Angielski, 2014 r.
 

Kontynuując zgadasz się na politykę cookies. Więcej informacji

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close