Po raz pierwszy w naszej przestrzeni pokazujemy tkane, artystyczne tkaniny.
Marta Lachman przyjechała do nas spod Krakowa. To jej pierwsza indywidualna wystawa.
Chciałabym, aby ta wystawa była rodzajem modlitwy do naszej Matki Ziemi, do naszych przodków, by opiekowali się nami w tych trudnych czasach pełnych agresji i wojny. Niech zwycięży miłość i sprawiedliwość. Pokój dla Ziemi.
Na wystawie prezentuję przedmioty artystyczne, wykonane za pomocą starej techniki tkackiej, w sposób magiczny.
Moja sztuka jest mocno zakorzeniona w naturze, w magicznym ogrodzie. To miejsce, w którym rośliny oczarowują mnie swoimi kolorami zmiennością i przemijaniem. Szum drzew i falujących traw, śpiew ptaków i krople deszczu stukające o szybę, to muzyka, która jest dla mnie rytmem w procesie tworzenia. Odczuwalny duch tej planety napędza moje serce, a wyobraźnia kreuje obrazy. Nazywam się tkackim ogrodnikiem, bo moja sztuka jest bardzo korzenna. Staram się rozbudzić wrażliwość, na potrzeby naszej matki ziemi. Pokazać ją jako duchową, żywą planetę, której jesteśmy częścią. Otwarcie się na świadomość i wiedzę, jaką mieli nasi przodkowie. Powrotu do korzeni, do starej kultury.
Obecnie w mojej pracowni wykorzystuję głównie włókna roślinne, które barwię roślinami. Podstawą są liny i sznurki konopne w ten sposób, chcę odczarować złe imię konopi i pokazać ich magię. Moje podejście do sztuki jest bardzo szamańskie, sięga korzeni.
– Marta Lachman
Kontynuując zgadasz się na politykę cookies. Więcej informacji
The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.