W starożytnej Grecji Cyklop pomógł Hefajstosowi wykuć pioruny dla Zeusa. Teraz jego siła jest ponownie odzwierciedlona w stali. Oskar Zięta stworzył rzeźbę Cyklop bez pomocy jakichkolwiek mitologicznych mocy, używając zamiast tego technologię FiDU, czyli stabilizacji metali za pomocą powietrza pod ciśnieniem. FiDU pozwala na tworzenie przestrzennych form z metalu z wykorzystaniem płaskich kształtów, wygiętych z cienkiej blachy metalu. Zespawane elementy nabierają trójwymiarowego kształtu poprzez wtłoczenie sprężonego powietrza o wysokim ciśnieniu.
Jak mówi sam artysta: „Przedmiot, który jeszcze przed chwilą był płaskim kawałkiem metalu, sam przyjmuje optymalny kształt. Jest produktem seryjnym i niepowtarzalnym jednocześnie, bo blacha nigdy nie wygina się tak samo”.
Cyklopy Zięty po raz pierwszy zostały pokazane na wystawie Volumetric Expansion w Berlinie, ukazując zachwycająco gładką, ale jednocześnie surową twarz. Polska premiera odbyła się podczas targów mody MMC w warszawskim Muzeum Etnograficznym.
Od dziś dwa Cyklopy stoją przed budynkiem Defabryki na przeciwko pracowni architektonicznej S DESIGN & BUILD.
Pokazują upływ czasu, który nadał im godność i dostojność.
Rzeźba Cyklopa jest jak mit, który ją zrodził – starzeje się, ale nie umiera.
