Krajobraz Beskidu Niskiego nosi w sobie pamięć o wydarzeniach wysiedleń Łemków.
Ślady po domostwach, bzy, drzewka owocowe, pokrzywy, powolne zarastanie, zdziczenie, znikanie. To niema opowieść o człowieku. Jego zakorzenieniu w krajobrazie i wykorzenieniu z niego. Odcisnęłam pnie drzew owocowych i stworzyłam instalację graficzną – sad przydomowy.
 
Wchodzę w intymność drzewa poprzez dotyk. Odkrywam to, co niewidoczne. Wsłuchuję się w historię i zapisuję ją.
Moja uwaga sięga w głąb tego, co widoczne jedynie dla świadomego i uważnego odbiorcy beskidzkich krajobrazów. Wsłuchuje się w szept niemego świadka.
Instalacja rzeźbiarska to efekt działań w terenie, spotkania z nieodwracalnie zmieniającym się krajobrazem Beskidu Niskiego.
 
Misia Łukasiewicz